Zespół 200 kapłanów komentuje Ewangelię na dzień
200 kapłanów komentuje Ewangelię na dzień
Rozważanie Ewangelii na dziś
Ewangelia na dziś + homilia (300 słów)
A córka faraona zeszła ku rzece, aby się wykąpać, jej służące zaś przechadzały się nad brzegiem rzeki. Gdy spostrzegła skrzynkę pośród sitowia, posłała służącą, aby ją przyniosła. A otworzywszy ją, zobaczyła dziecko: był to płaczący chłopczyk. Ulitowała się nad nim mówiąc: „Jest on spośród dzieci Hebrajczyków”. Jego siostra rzekła wtedy do córki faraona: „Chcesz, a pójdę zawołać ci karmicielkę spośród kobiet Hebrajczyków, która by wykarmiła ci to dziecko?” „Idź”, powiedziała jej córka faraona. Poszła wówczas dziewczyna zawołać matkę dziecka. Córka faraona tak jej powiedziała: „Weź to dziecko i wykarm je dla mnie, a ja dam tobie za to zapłatę”. Wówczas kobieta zabrała dziecko i wykarmiła je. Gdy chłopiec podrósł, zaprowadziła go do córki faraona, i był dla niej jak syn. Dała mu imię Mojżesz, mówiąc: „Bo wydobyłam go z wody”.
W tym czasie Mojżesz dorósł, poszedł odwiedzić swych rodaków i zobaczył, jak ciężko pracują. Ujrzał też Egipcjanina bijącego pewnego Hebrajczyka, jego rodaka. Rozejrzał się więc na wszystkie strony, a widząc, że nie ma nikogo, zabił Egipcjanina i ukrył go w piasku. Wyszedł znowu nazajutrz, a oto dwaj Hebrajczycy kłócili się ze sobą. I rzekł do winowajcy: „Czemu bijesz twego rodaka?” A ten mu odpowiedział: „Któż cię ustanowił naszym przełożonym i rozjemcą? Czy chcesz mię zabić, jak zabiłeś Egipcjanina?” Przeląkł się Mojżesz i pomyślał: „Z całą pewnością sprawa się ujawniła”. Faraon usłyszał o tej sprawie i usiłował stracić Mojżesza. Uciekł więc Mojżesz przed faraonem i udał się do ziemi Madian.
Lecz ja, o Panie, modlę się do Ciebie w czas łaski, o Boże; wysłuchaj mnie w Twojej wielkiej dobroci, w Twojej zbawczej wierności.
Ja zaś jestem nędzny i pełen cierpienia; niech pomoc Twa, Boże, mnie strzeże. Pieśnią chcę chwalić imię Boga i wielbić Go z dziękczynieniem.
Patrzcie się i cieszcie się, ubodzy, niech ożyje serce szukających Boga. Bo Pan wysłuchuje biednych i swoimi więźniami nie gardzi.
«Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido!»
Rev. D. Pedro-José YNARAJA i Díaz (El Montanyà, Barcelona, Hiszpania)Dzisiaj, Ewangelia opowiada nam o historycznym sądzie Boga nad Korozain, Kafarnaum i innymi miastami: «Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i w Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno (...) by się nawróciły» (Mt 11,21). Czytając ten fragment, medytowałem nad czarnymi ruinami owych miast, bo tylko tyle z nich pozostało. Moja refleksja nie zaowocowała radością z powodu upadku, jaki był ich udziałem. Myślałem: w naszych społecznościach, w naszych dzielnicach, w naszych domach... przez nie także przeszedł Pan i... czy ktoś zwrócił na niego uwagę? Czy zwróciłem na niego uwagę ja?
Z kamieniem w ręku, powiedziałem sobie: coś takiego jak te ruiny pozostanie z mojej historycznej egzystencji, jeśli nie przeżyję odpowiedzialnie wizyty Pana. Wspomniałem słowa wielkiego hiszpańskiego poety: «Duszo, zbliż się do okna: zobaczysz z jaką miłością wytrwale cię woła» i zawstydzony przyznaję, że ja też powiedziałem: «Jutro mu otworzymy... aby to samo powtórzyć jutro» (Lope de Vega).
Kiedy przechadzam się po nieludzkich ulicach naszych “miast-sypialni”, myślę sobie: co można zrobić wśród ich mieszkańców, z którymi nie jestem w stanie nawet nawiązać dialogu, z którymi nie mogę podzielić się moimi nadziejami, którym nie jestem w stanie przekazać miłości Bożej? Wspominam wtedy hasło, które wybrał sobie św. Franciszek Salezy, gdy został wybrany na biskupa Genewy, będącej sercem Reformy protestanckiej w owych czasach: «Trzeba rozkwitać tam, gdzie Bóg nas zasadził». I jeśli, z kamieniem w jednej ręce zastanawiałem się nad surową karą Bożą, która może na mnie spaść, w innych chwilach - trzymając leśny kwiatek, wyrosły pomiędzy chwastami i nawozem w wysokich górach - myślę sobie, że nie mogę tracić Nadziei. Muszę odpowiedzieć na dobroć, którą Bóg mi okazał i w ten sposób ta odrobina hojności, złożonej w sercu człowieka, którego pozdrowię, uważne spojrzenie na tego, który prosi mnie o informację, uśmiech skierowany ku temu, który ustępuje mi przejścia, rozkwitną i zaowocują w przyszłości. A ludzie w naszym otoczeniu nie stracą Wiary.
Myśli na dzisiejszą Ewangelię
«Nie ma nic tak przyjemnego i umiłowanego przez Boga jak to, że ludzie nawracają się w Nim ze szczerą skruchą» (św. Maksym Wyznawca)
«Jezus wyraża swój niesmak widząc, jak zostaje zaatakowany przez swój własny naród: ‘Gdyby w Tyrze i Sydonie dokonały się cuda dokonane wśród was’... W tym surowym, ale i gorzkim porównaniu jest cała historia zbawienia» ( Franciszek )
«Serce człowieka jest ociężałe i zatwardziałe. Trzeba, by Bóg dał człowiekowi serce nowe(…)» (Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 1432)