Zespół 200 kapłanów komentuje Ewangelię na dzień
200 kapłanów komentuje Ewangelię na dzień
Rozważanie Ewangelii na dziś
Ewangelia na dziś + homilia (300 słów)
A Pan rzekł do Mojżesza: „Wyciągnij rękę nad morze, aby wody zalały Egipcjan, ich rydwany i jeźdźców”. Wyciągnął Mojżesz rękę nad morze, które o brzasku dnia wróciło na swoje miejsce. Egipcjanie uciekając biegli naprzeciw falom, i pogrążył ich Pan w pośrodku morza. Powracające fale zatopiły rydwany i jeźdźców całego wojska faraona, które weszło w morze ścigając synów Izraela. Nie ocalał z nich ani jeden. Synowie zaś Izraela szli po suchym dnie morskim, mając mur z wód po prawej i po lewej stronie. W tym to dniu wybawił Pan Izraela z rąk Egipcjan. I widzieli Izraelici martwych Egipcjan na brzegu morza. Gdy Izraelici widzieli wielkie dzieło, którego dokonał Pan wobec Egipcjan, ulękli się Pana i uwierzyli Jemu oraz Jego słudze Mojżeszowi. Wtedy Mojżesz i synowie Izraela razem z nim śpiewali taką pieśń chwały ku czci Pana:
Mówił nieprzyjaciel: „Będę ścigał, pochwycę, zdobycz podzielę, nasycę mą duszę, miecza dobędę, ręka moja ich zetrze”.
Wionęło tchnienie Twoje i przykryło ich morze, zatonęli jak ołów pośród, wód gwałtownych. Prawicę swą wyciągnąłeś i pożarła ich ziemia.
Wprowadziłeś swój lud i osadziłeś na górze Twego dziedzictwa, w miejscu, które uczyniłeś swym mieszkaniem, w świątyni, którą założyły Twoje ręce, Panie.
«Kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest (...) matką»
P. Pere SUÑER i Puig SJ (Barcelona, Hiszpania)Dzisiaj, Ewangelia przedstawia nam na początek zaskakujące pytanie Jezusa: «Kto jest moją matką» (Mt 12,48). Wydaje się, że Pan przyjmuje pogardliwą postawę wobec Maryi. Nic podobnego – Jezus chce jasno pokazać, że w jego oczach – oczach Boga! – o wartości osoby nie decydują więzy ciała i prawo krwi, lecz duchowa predyspozycja do przyjęcia woli Boga: «Wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: ‘Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten mi jest bratem, siostrą i matką’» (Mt 12,49-50). W tym momencie było wolą Boga, aby On ewangelizował tych, którzy go słuchali i aby oni Go rzeczywiście słuchali. Ta racja, jakby nie była zadziwiająca, jest ponad wszystkie inne wartości. Jezus opuścił Maryję, by czynić wolę Ojca i głosić z dala od domu.
Ale któż inny niż Maryja był bardziej zdolny, by realizować wolę Boga? «Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!» (Łk 1,38). Święty Augustyn twierdził, że Maryja najpierw z posłuszeństwa przyjęła w duchu słowo Boga, a dopiero potem je poczęła w łonie przez Wcielenie.
A innymi słowami: Bóg kocha nas w miarę naszej świętości. Maryja jest najświętsza i dlatego najbardziej ukochana. Bycie świętym nie jest przyczyną dla miłości Boga. Odwrotnie, Bóg nas kocha i dlatego czyni nas świętymi. Pan Bóg jest zawsze pierwszy w miłości. (cf. 1J 4,10). Maryja uczy nas tego słowami: «Wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej» (Łk 1,48). W oczach Boga jesteśmy mali; lecz On pragnie nas wywyższyć i uświęcić.
Myśli na dzisiejszą Ewangelię
«Cokolwiek mi poda ręka Pana mego, przyjmę z weselem, poddaniem się i miłością. Wola Twa święta, - to moje odpocznienie, w niej zawiera się ma świętość cała, i całe moje wieczne zbawienie, bo pełnić wolę Boga, to największa chwała» (św. Faustyna Kowalska)
«Musimy nauczyć się bardziej ufać Opatrzności Bożej i prosić Boga o siłę, aby wyjść poza siebie i dostosować naszą wolę do Jego» (Benedykt XVI)
«Zostać uczniem Chrystusa oznacza przyjąć zaproszenie do przynależenia do rodziny Bożej, do życia zgodnego z Jego sposobem życia: ‘Kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten jest Mi bratem, siostrą i matką’ (Mt 12, 50) (...)» (Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 2233)