Zespół 200 kapłanów komentuje Ewangelię na dzień
200 kapłanów komentuje Ewangelię na dzień
Rozważanie Ewangelii na dziś
Ewangelia na dziś + homilia (300 słów)
Bądź dla mnie skałą schronienia i zamkiem warownym, aby mnie ocalić, bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą. Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.
Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją, Panie, Tobie ufam od młodości. Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin, od łona matki moim opiekunem.
Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość i przez cały dzień Twoją pomoc. Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości i do tej chwili głoszę Twoje cuda.
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę i wszelką możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego, nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje, nie jest jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy. Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe. Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce. Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś zobaczymy twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość, te trzy: z nich zaś największa jest miłość.
Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił się.
«Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie»
P. Pere SUÑER i Puig SJ (Barcelona, Hiszpania)Dzisiaj, w czwartą niedzielę okresu zwykłego liturgia kontynuuje przedstawianie Jezusa przemawiającego w synagodze w Nazarecie. Łączy się to z Ewangelią z poprzedniej niedzieli, w której Jezus czytał w synagodze proroctwo Izajasza: «Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi (...)» (Łk 4,18-19). Jezus kończąc tę lekturę potwierdza bez ogródek, że to proroctwo w Nim się wypełnia.
A dzisiejsza Ewangelia mówi, że w Nazarecie dziwili się Jego słowom pełnym łaski. Pochodzenie Jezusa i to, że był znany w Nazarecie, że był ich sąsiadem w dzieciństwie i w młodości, nie ułatwiało przyjęcia Jego prorockiej misji. Przypomnijmy sobie zdanie Natanaela: «Czyż może być co dobrego z Nazaretu?» (J 1,46). Jezus wyrzuca im niedowiarstwo i przypomina: «Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie» (Łk 4,24). I stawia im za przykład Eliasza i Elizeusza, kótrzy uczynili cuda wśród obcych, ale nie wśród swoich.
A potem reakcja nazarejczyków była agresywna. Chcieli się go pozbyć. Ile to razy myślimy, że Bóg ma realizować zbawienie według naszych wydumanych kreteriów! Obrażamy się, gdy opiera się ono na tym, co uznajemy za niewarte. Pragniemy Boga spektakularnego. Ale to jest cecha kusiciela z narożnika świątyni: «Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd w dół!» (Łk 4,9). Jezus Chrystus objawił się jako pokorny Bóg: Syn Człowieczy «nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć» (Mk 10,45). Naśladujmy Go. Dla zbawienia dusz nie trzeba być aż tak wielkim, jak Święty Franciszek Ksawery. Pokorna Teresa od Dzieciątka Jezus także mu towarzyszy jako patronka misjonarzy.
Myśli na dzisiejszą Ewangelię
«Każda dusza pozbawiona cnoty poznania Boga, kiedy otrzymuje Słowo Boże uczy się odżywiać to słowo chlebem cnót i poić naukę cnót ze źródeł życia» (Święty Bazyli Wielki)
«Odwagi, Bóg zawsze ci błogosławi i towarzyszy ci w drodze. Konkretnie w darze Ducha Jezus udziela wiernym braterskiej komunii i swojej bliskości z Ojcem» (Święty Jan Paweł II)
«W Starym Testamencie prorocy zapowiadali, że Duch Pana spocznie na oczekiwanym Mesjaszu ze względu na Jego zbawcze posłanie. Zstąpienie Ducha Świętego na Jezusa, kiedy Jan udzielał Mu chrztu, było znakiem, że jest On tym, który miał przyjść, że jest Mesjaszem, Synem Bożym» (Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 1286)