Zespół 200 kapłanów komentuje Ewangelię na dzień
200 kapłanów komentuje Ewangelię na dzień
Rozważanie Ewangelii na dziś
Ewangelia na dziś + homilia (300 słów)
Saul namawiał syna swego Jonatana i wszystkie sługi swoje, by zabili Dawida. Jonatan jednak bardzo upodobał sobie Dawida, uprzedził go więc o tym, mówiąc: „Ojciec mój, Saul, pragnie cię zabić. Od rana miej się na baczności; udaj się do jakiejś kryjówki i pozostań w ukryciu. Tymczasem ja pójdę, by stanąć przy mym ojcu na polu, gdzie ty się będziesz znajdował. Ja sam porozmawiam o tobie z ojcem. Zobaczę, co będzie, i o tym cię zawiadomię”.
Jonatan mówił życzliwie o Dawidzie ze swym ojcem Saulem. Powiedział mu: „Niech nie zgrzeszy król przeciw swojemu słudze Dawidowi. Nie zawinił on przeciw tobie, a czyny jego są dla ciebie bardzo pożyteczne. On przecież swoje życie narażał, on zabił Filistyna, dzięki niemu Pan dał całemu Izraelowi wielkie zwycięstwo. Patrzyłeś na to i cieszyłeś się. Dlaczego więc masz zamiar zgrzeszyć przeciw niewinnej krwi, bez przyczyny zabijając Dawida?” Posłuchał Saul Jonatana i złożył przysięgę: „Na życie Pana, nie będzie zabity!”
Zawołał Jonatan Dawida i powtórzył mu całą rozmowę. Potem zaprowadził Dawida do Saula i Dawid został u niego jak poprzednio.
Ty zapisałeś moje życie tułacze i przechowałeś łzy moje w swej sakwie, czyż nie są spisane w Twej księdze? Odstąpią moi wrogowie w dniu, gdy Cię wezwę. Po tym poznam, że Bóg jest ze mną.
W Bogu pokładam nadzieję, nie będę się lękał, cóż może uczynić mi człowiek? Wiążą mnie, Boże, śluby, które Ci złożyłem, Tobie oddam ofiary pochwalne.
«A szło za Nim wielkie mnóstwo ludu z Galilei. Także z Judei, z Jerozolimy, z Idumei i Zajordania oraz z okolic Tyru i Sydonu»
Rev. D. Melcior QUEROL i Solà (Ribes de Freser, Girona, Hiszpania)Dzisiaj, gdy wciąż świeży jest jeszcze chrzest Janowy w wodach Jordanu, powinniśmy przypomnieć sobie sposób przemiany podczas naszego chrztu. Wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jednym Panu, w jednej wierze, «w jednym Duchu (…) aby stanowić jedno Ciało» (1Kor 12,13). To jest ideał jedności: tworzyć jedno ciało, być w Chrystusie jednością, aby świat uwierzył.
W dzisiejszej Ewangelii widzimy jak «wielkie mnóstwo ludu z Galilei» oraz wielkie mnóstwo z innych miejsc (zob. Mk 3,7-8) szło do Pana. A On, przyjmuje i dba o dobro wszystkich, bez wyjątku. To musimy mieć na uwadze podczas oktawy modlitw o Jedność chrześcijan.
Należy zdać sobie sprawę - jak to na przestrzeni wieków – jako chrześcijanie podzieliliśmy się na katolików, prawosławnych, anglikanów, luteranów, i wiele innych wyznań chrześcijańskich. Historyczny grzech przeciw jednej z najważniejszych cech Kościoła: jedności.
Jednak zatrzymajmy się na naszej dzisiejszej rzeczywistości kościelnej. Naszej kurii i naszej parafii. Rzeczywistości naszej grupy parafialnej. Naprawdę jesteśmy jednym? Naprawdę nasza jedność jest motywem dla oddalonych od Kościoła? «Aby wszyscy stanowili jedno (…) aby świat uwierzył» (J 17,21), prosi Ojca Jezus. To jest wyzwanie. Aby poganie widzieli w jaki sposób jest związana grupa wierzących, którzy zebrani przez Ducha Świętego w Kościele Chrystusa mają jedne serce i jedną duszę (zob. Dz 4,32-34).
Przypomnijmy, że owocem Eucharystii – wraz ze zjednoczeniem się każdego z osobna z Jezusem – jest objawienie jedności Zgromadzenia, gdyż posilamy się jednym Chlebem by być jednym ciałem. To co sakramenty wyrażają oraz łaska, której udzielają - wymagają od nas gestu wspólnoty jednych ku drugim. Nasze nawrócenie jest ku Trójcy Świętej (co jest darem pochodzącym z góry), dlatego nasze dzieło uświęcania nie może unikać gestów komunii, zrozumienia, przyjęcia i przebaczenia ku innym.
Myśli na dzisiejszą Ewangelię
«To drga, która prowadzi nas do zbawienia: Jezus Chrystus. Przez Niego możemy wznosić spojrzenie na wyżyny nieba, w Nim widzimy jakby w zwierciadle nieskalane oblicze najwyższego Boga» (Święty Klemens Rzymski)
«Jego osoba [Jezusa] nie jest niczym innym niż miłością. Znaki, które daje, szczególnie wobec grzeszników, ubogich, wykluczonych, chorych i cierpiących noszą w sobie znajmiona miłosierdzia» (Franciszek)
«Wyzwalając niektórych ludzi od ziemskich cierpień: głodu, niesprawiedliwości, choroby i śmierci, Jezus wypełnił znaki mesjańskie. Nie przyszedł On jednak po to, by usunąć wszelkie cierpienia na ziemi, ale by wyzwolić ludzi od największej niewoli - niewoli grzechu.» (Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 549)