Zespół 200 kapłanów komentuje Ewangelię na dzień
200 kapłanów komentuje Ewangelię na dzień
Rozważanie Ewangelii na dziś
Ewangelia na dziś + homilia (300 słów)
A Bóg wszelkiej łaski, Ten, który was powołał do wiecznej swojej chwały w Chrystusie, gdy trochę pocierpicie, sam was udoskonali, utwierdzi, umocni i ugruntuje. Jemu chwała i moc na wieki wieków. Amen. Krótko, jak mi się wydaje, wam napisałem przy pomocy Sylwana, wiernego brata, upominając i stwierdzając, że taka jest prawdziwa łaska Boża, w której trwajcie. Pozdrawia was ta, która jest w Babilonie razem z wami wybrana, oraz Marek, mój syn. Pozdrówcie się wzajemnym pocałunkiem miłości. Pokój wam wszystkim, którzy trwacie w Chrystusie.
Niebiosa wysławiają cuda Twoje, Panie, i Twoją wierność w zgromadzeniu świętych. Bo któż na obłokach będzie równy Panu, kto z synów Bożych będzie doń podobny?
Błogosławiony lud, który umie się cieszyć i chodzi, Panie, w blasku Twojej obecności. Cieszą się zawsze Twym imieniem, wywyższa ich Twoja sprawiedliwość.
Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdził naukę znakami, które jej towarzyszyły.
«Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!»
Mons. Agustí CORTÉS i Soriano Obispo de Sant Feliu de Llobregat (Barcelona, Hiszpania)Dzisiaj przydałoby się mówić o tym, dlaczego słowo Ewangelii nie rozbrzmiewa z siłą i przekonaniem, dlaczego my, chrześcijanie, zachowujemy podejrzane milczenie na temat tego, w co wierzymy, pomimo wezwania do “nowej ewangelizacji”. Niech każdy sam to przeanalizuje i wskaże swoją własną interpretację.
Ale podczas uroczystości św. Marka, słuchając Ewangelii i przypatrując się postaci ewangelisty, możemy jedynie stwierdzić z pewnością i wdzięcznością, gdzie leży źródło i na czym opiera się siła naszego słowa.
Ewangelista nie głosi dlatego, że tak mu zalecają aktualne badania socjologiczne, ani dlatego, że dyktuje mu to “poprawność” polityczna, ani dlatego, że akurat pasuje mu powiedzieć to, co myśli. Narzuciła mu to po prostu obecność i rozkaz z zewnątrz, bez udziału, ale z autorytetem tego, kto jest godzien wszelkiego zaufania: «Idź na cały świat i głoś Ewangelię wszelkiemu stworzeniu» (Mk 16,15). To znaczy, że mamy ewangelizować przez posłuszeństwo, ale radośnie i ufnie.
Z drugiej strony jednak nasze słowo, nie ukazuje się jako jedno z wielu na rynku pomysłów i opinii, ale posiada całą wagę przesłania mocnego i definitywnego. Od jego przyjęcia lub odrzucenia zależą życie i śmierć; a jego prawda, jego zdolność przekonywania, pochodzi ze świadectwa, to znaczy jest potwierdzana przez znaki władzy czynione w obronie potrzebujących. I dlatego właściwie jest “proklamacją”, publiczną deklaracją, szczęśliwą i entuzjastyczną, wydarzenia decydującego i zbawiającego.
Skąd więc się bierze nasze milczenie? Ze strachu, z nieśmiałości? Św. Justyn mówił, że «tamci ignoranci niezdolni do elokwencji, poprzez swoje cnoty przekonali cały rodzaj ludzki». Znak lub cud naszych cnót jest naszą elokwencją. Pozwólmy przynajmniej, aby Pan poprzez nas i razem z nami realizował swoje dzieło: «Pan współdziałał z nimi i potwierdził naukę znakami, które jej towarzyszyły» (Mk 16,20).
Myśli na dzisiejszą Ewangelię
«Jak słońce, Boże stworzenie, jest jedno i to samo na całym świecie, tak też głoszenie prawdy świeci wszędzie i oświeca wszystkich tych, którzy chcą poznać prawdę» (św. Ireneusz z Lyonu)
«Wszyscy jesteśmy wezwani, aby być żywymi pisarzami Ewangelii, niosącymi Dobrą Nowinę każdemu współczesnemu mężczyźnie i kobiecie» (Franciszek)
«Od Wniebowstąpienia zamysł Boży wchodzi w swoje spełnienie. Jesteśmy już w ‘ostatniej godzinie’ (1 J 2,18). ‘Już przyszedł zatem do nas kres wieków, już ustanowione zostało nieodwołalnie odnowienie świata i w pewien rzeczywisty sposób już w doczesności jest ono antycypowane: albowiem Kościół już na ziemi naznaczony jest prawdziwą, choć niedoskonałą jeszcze świętością’. Królestwo Chrystusa ukazuje już swoją obecność przez cudowne znaki (por. Mk 16,17-18), które towarzyszą głoszeniu go przez Kościół (por. Mk 16,20)» (Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 670)