Zespół 200 kapłanów komentuje Ewangelię na dzień
200 kapłanów komentuje Ewangelię na dzień
Temat evangeli.net
Pan Jezus w Tajemnicach Ròżańcowych
-
Tajemnicach Różańcowych
- Ustanowienie Eucharystii
Od Góry Tabor do Wieczernika (od 4 do 5 Tajemnicy Światła). Przechodzimy od objawienia największej chwały Jezusa do stopniowego jej ukrycia, tak boskiej jak i ludzkiej (Boskość “skryta”; Ludzkość “pokonana”). W rzeczywistości niedługo po Przemienieniu Pan przybył do Jerozolimy, w pewnym sensie wśród pochwalnych okrzyków, ale jednak siedząc na skromnym “osiołku”.
Następnuje po tym ukrycie się w Eucharystycznym Chlebie, które poprzedza Jego zniknięcie pod ziemią (grób). Jezus-Bóg ukrywa się, a jako Zmartwychwstały pozostanie z nami “ukryty” w Eucharystii. Dzięki temu widzi go ten, który go chce widzieć («Jeśli kto chce pójść za mną…» (Mt 16,24). Nikt nie jest zmuszany, by widzieć Pana! Nasza odpowiedź powinna wypływać, teraz i na zawsze z zaufania i miłości…
***
1) «Nie zostawię was sierotami» (J 14,18); «Jestem z wami przez wszystkie dni» (Mt 28,20). Jak to się dzieje? W Eucharystii: «Bierzcie i jedzcie; to jest ciało moje» (Mt 26,26). To Jego słowa! Nie ma żadnej wątpliwości. Trzeba być Bogiem, aby odważyć się na podobną rzecz i … naprawdę jej dokonać!
2) «To jest Ciało moje, które za was będzie wydane» (Łk 22,19). Nie chodzi tutaj o Jego Ciało w jakiejkolwiek postaci, tak po prostu: jest to konkretne ciało “umęczone” (ubiczowane, poniżone, oplute, ukrzyżowane…), umarłe i zmartwychwstałe. “Triduum Paschalne” (Męka-Piątek; Grób-Sobota; Zmartwychwstanie-Niedziela) «niejako zawiera się ono, jest uprzedzone i «skoncentrowane» na zawsze w darze Eucharystii.» (Święty Jan Paweł II). Trudno to lepiej wyrazić niż zrobił to nasz święty Papież.
Oto jeden z cudów Pana: nie tylko się za nas wydaje («aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej»: Flp 2,8), ale wcześniej daje nam ów dar ofiary, abyśmy w każdym momencie i w każdym miejscu mogli się Nim pożywić. Oto “dar z daru”! W Getsemani Jezus Chrystus naradza sie z Ojcem nad tym, co uczynić; robi to na Kalwarii; a w Wieczerniku nam to już wcześniej ofiarował.
Tylko Bóg może tak postąpić! Dwadzieścia jeden wieków później Kościół nadal żyje dzięki temu eucharystycznemu darowi (“Kościół z Eucharystii”, to tytuł ostatniej encykliki Papieża Wojtyły).
3) «To czyńcie na moją pamiątkę» (Łk 22,19). Bóg za nas się ofiaruje; Bóg daje nam swoje poświęcenie; Bóg zaprasza nas do złączenia się z jego poświęceniem! Tak, Bóg jest do tego stopnia Ojcem, że pragnie, byśmy byli jego pełnoprawnymi synami, a więc uczestniczącymi aktywnie i świadomie w jego wielkim dziele zbawienia. Jak to zrobić? We Mszy Świetej!, w której powinniśmy uczestniczyć dołączając ofiarę z naszego własnego życia. Chrystus przelał Swoją Krew; my możemy ofiarować nasz pot (wysiłek pracy; oddanie się rodzinie; nasze radości…). I właśnie: On także się pocił, ale pocił się Krwią!
Przywołajmy ponownie słowa Świętego Jana Pawła II o Eucharystii: «jest ona wciąż poniekąd sprawowana na ołtarzu świata. Jednoczy niebo z ziemią. Zawiera w sobie i przenika całe stworzenie. Syn Boży stał się człowiekiem, aby w najwyższym akcie uwielbienia przywrócić całe stworzenie Temu, który je uczynił z niczego. I w ten sposób On – Najwyższy i Wieczny Kapłan – wchodząc do odwiecznego sanktuarium przez swoją krew przelaną na Krzyżu, zwraca Stwórcy i Ojcu całe odkupione stworzenie. Czyni to przez posługę kapłańską Kościoła, na chwałę Najświętszej Trójcy. Doprawdy jest to mysterium fidei, dokonujące się w Eucharystii: świat, który wyszedł z rąk Boga Stwórcy, wraca do Niego odkupiony przez Chrystusa».
4) «Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś» (Łk 11,27). Oto «Maryja, Matka Jezusala» (Dz 1,14). O Niej powiedziano, że jest kobietą w pełni eucharystyczną. Po pierwsze, bo Ona była pierwszym “tabernakulum” chrześcijaństwa. Po drugie, ponieważ miecz przeniknął Jej duszę" (cf. Łk 2,35), tam pod Krzyżem. Ona wraz z innymi świętymi kobietami i z apostołem Janem była i cierpiała na Kalwarii.
Po Wniebowstąpieniu Jezusa Chrtystusa jej największym pocieszeniem, tak można przypuszczać, było uczestniczenie w Świętej Mszy i przyjmowanie Komunii, Ciała jej własnego Syna (prawdopodobnie tylko w niedziele). Czy wyobrażasz sobie, jak Maryja Dziewica wyczekiwała tej niedzielnej Mszy? Wyobrażasz sobie, z jakim utęsknieniem i oddaniem przyjmowała Ciało Jezusa? I co bardziej “paradoksalne”: kiedy Krew Chrystusa jest przelewana na naszych ołtarzach, płyną w niej także krople krwi Maryi! (Ona także pociła się na Kalwarii: z niewyobrażalnej udręki).